***
znowu
na horyzoncie
zmarkotniało moje niebo
zmizerniało słońce
zapłakały chmury
rozdeszczyło się od rana
rozpadało kroplami srebrnymi
a tu wiersz o tobie się pisze
już od wczoraj
i znowu go zostawię na pastwę losu
w domu na chwilę
niech tęskni za tobą
i niech czeka na mnie
wychodzę poszukać twoich śladów
pomiędzy kroplami
na naszej alejce w parku...
znowu
na horyzoncie
zmarkotniało moje niebo
zmizerniało słońce
zapłakały chmury
rozdeszczyło się od rana
rozpadało kroplami srebrnymi
a tu wiersz o tobie się pisze
już od wczoraj
i znowu go zostawię na pastwę losu
w domu na chwilę
niech tęskni za tobą
i niech czeka na mnie
wychodzę poszukać twoich śladów
pomiędzy kroplami
na naszej alejce w parku...
© MaJa
/zdj. grafika Google/

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz